W niedzielę 1 maja o godz. 18.00 kilkudziesięcioosobowa grupa dzieci i rodziców zebrała się przy ognisku obok Gminnego Ośrodka Kultury. „Straszna Majówka” rozpoczęła się od spotkania z czarownicą Klewiuchą, która opowiedziała dzieciom lokalną legendę. Zaciekawieni słuchacze postanowili sprawdzić czy przedstawiona im historia jest prawdziwa i wyruszyli z czarownicą w teren. Nie spodziewali się jednak tego, co napotkają po drodze....

Dzieci wyruszyły z Klewiuchą w kierunku kościoła. Na mostku przy rzece spotkała ich pierwsza niespodzianka. Drogę zagrodziła im wielka, czarna postać. Dzieci, które chciały przedostać się na drugą stronę rzeki musiały wykonać zadanie. Na szczęście nie było ono trudne i wszyscy bezpiecznie przeszli przez most. Radość dzieci była jednak przedwczesna! Okazało się bowiem, że droga którą podążają prowadziła wprost do domu czarownicy. Klewiucha nie zamierzała jednak zjadać dzieci, jak w dawnych bajkach. Postanowiła je ładnie ugościć. Dzieci zamknęły oczy, a czarownica nakarmiła je „oczami nietoperza” i innymi smakołykami. Śmiechu było co niemiara. Przygotowane przez Klewiuchę rarytasy przypadły dzieciom do gustu. Po spotkaniu z czarownicą dzieci ruszyły w dalszą drogę. Po paru metrach na spotkanie z nimi wybiegł Kłobuk. I choć jego widok do strasznych nie należy, sposób w jaki zaskoczył uczestników majówki wywołał wiele emocji. Później działo się jeszcze więcej.....
Najbardziej emocjonujący był moment, kiedy śmiałkowie dotarli wraz z Kewiuchą do tajemniczego drzewa, którego dotyczyła legenda. Podczas opowiadania czarownicy niespodziewanie wśród słuchaczy pojawiła się biała dama z dzieckiem. Spotkanie z nią nie byłoby przerażające, gdyby nie dźwięki, które wydawała. Przypuszczam, że jej krzyk brzmi niektórym w uszach do dzisiaj....

Wśród atrakcji przygotowanych przez czarownicę znalazły się także drużynowe zawody w lataniu na miotle, spotkanie z Klownem, stolik z niespodziankami i szukanie magicznych kamieni w wiaderku pełnym smarków trolla. Dzieci były zachwycone wszystkimi niespodziankami. Podczas spaceru nie brakowało śmiechu i dobrej zabawy, chociaż nie tylko takie emocje towarzyszyły dzieciom. Co ciekawe rodzice bawili się równie dobrze!
„Straszna Majówka” zakończyła się ogniskiem z kiełbaskami i wspólnym biesiadowaniem. Dzieci dowiedziały się skąd wzięły się nazwy niektórych miejscowości jak Klebark Mały, Klebark Wielki, Ostrzeszewo, Przykop czy Prejłowo. Zabawie przy ognisku towarzyszyły dźwięki gitary i wspólne śpiewanie. Na zakończenie, w związku ze zbliżającym się świętem flagi, wszyscy uczestnicy otrzymali biało-czerwone flagi Polski.
Dziękujemy państwu Pykało i państwu Makowieckim za pomoc w organizacji ogniska oraz pani Natalii Rybackiej za udostępnienie ławek.
Kogo z nami nie było, niech żałuje!